Moja ocena: 3.75/5☆
Tytuł: Facet w czerni
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Cykl/Seria: Dreszcz
ISBN: 978838330374
Liczba Stron: 256
Wersja: papierowa, posiadam
Oprawa: miękka, skrzydełka
Kategoria: Fantasy
Czytałam: 14.06-23.06
Książka zdecydowanie niepoprawna politycznie, obrażająca rasowo jak i kulturowo, ale jako, że jestem złym człowiekiem to zaśmiałam się nie raz i nie dwa...
I takim wstępem mogłabym zamknąć recenzję. Można się przy książce pośmiać jeśli lubimy satyrę i niepoprawne politycznie żarty. Dużo tu rasistowskich jak i seksistowskich zagrań Ryśka. Oczywiście wszystko okraszone klasycznym rockiem. Mimo z grubsza żartobliwego tonu tej serii, nie brakuje momentów na refleksje nad samotnością i potrzebą odkupienia. Książkę, mimo pozornego humoru, czasami trzeba potraktować bardziej poważnie. Przemyśleć symbolikę jak i zamysł autora. Nie brakowało również plottwistu, nad którym zakręciła się łza w oku. Z jednej strony mamy żarty, smaczki i odniesienia do popkultury a z drugiej przerabianie traumy, wątpliwe poczucie sprawiedliwości czy zemsty. Autor zabiera nas w czysty rollecoster zdarzeń i uczuć.
Krótko podsumowując, lektura nie jest dla każdego. Sporo osób mogłoby się oburzyć i porzucić lekturę zanim ta się na dobre rozkręci. Sama w myślach nazywam serię o Dreszczu Kłamcą bez hamulców. Znajduję tu wszystko za co polubiłam serię Kłamcy tylko bardziej i mocniej, niczym uderzenie pięścią w brzuch lub zderzenie ze ścianą pędząc ponad 100km/h. To raczej mroczna ballada o samotności i odkupieniu, ubrana w skórzaną kurtkę i ciemne okulary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz