4 sie 2025

(19/2025) Wywiad z wampirem. Anne Rice


Moja ocena:
5/5


Tytuł: Wywiad z wampirem
Autor: Anne Rice
Wydawnictwo: Rebis
Cykl/Seria: Kroniki wampirów
ISBN: 9788373016866
Liczba Stron: 400
Wersja: papierowa, posiadam
Oprawa: miękka
Kategoria: Fantasy
Czytałam: 09.07-23.07


  Reread, na który zbierałam się od lat. Czasami ruszałam tylko paręnaście stron, innym kończyłam w 1/4 książki... Ale nadszedł czas by odświeżyć ją sobie od deski do deski.

   Dlaczego tak długo czekam z przeczytaniem na nowo pierwszej serii jaką kupiłam na własność? Mojej własnej Biblii dzięki, której zaczęłam na poważne swoją przygodę z czytaniem? Nie chciałam by czar prysł, bałam się, że seria źle się zestarzała, że teraz dojrzę błędy i mankamenty, na które nie zwróciłam uwagi czytając ją po raz pierwszy. I co z tego strachu wyszło? Na razie nic. Sporą część książki pamiętałam doskonale przez film, który bardzo mocno zakorzenił mi się w mózgu. Mimo tego bawiłam się bardzo dobrze, cały czas szukałam chociaż paru minut w ciągu dnia by móc sięgnąć po książkę. Im dłużej czytałam tym bardziej wciągałam się w historię, chciałam co chwilę sprawdzać inne perspektywy w pozostałych częściach serii, by znaleźć fragmenty, które nie do końca pamiętałam, a okazało się, że dość spora część historii już umknęła z mojej pamięci. 

  Z jednej strony wiedziałam w co się pakuję. Myślałam, że dobrze pamiętam jaki był Louis. Jednak oczywiście pamiętałam wierzchołek góry lodowej. Nieraz zaczynałam się śmiać nad jego głupimi domysłami i niewiedzą. O podejściu do życia nie wspomnę. Chyba przez lata zmieniłam się w Lestata. 

  Po ponownym przeczytaniu tej książki na pewno zauważyłam więcej błędów w filmie. Kiedyś uważałam, że były tylko trzy błędy. Teraz widzę ich znacznie więcej, do tego zauważyłam jak wiele zostało pominięte w ekranizacji. Chociaż więcej mogłabym powiedzieć dopiero po ponownym obejrzeniu filmu, co planuję zrobić w najbliższej przyszłości. Ale czy te błędy są aż tak rażące? Raczej nie. Nawet powiem więcej, pominięcie pewnych fragmentów wyszło ekranizacji na dobre. Jednak Louis potrafi godzinami nudzić swoimi moralnymi przemyśleniami na temat życia. 

  Najtrudniejsze w tym wszystkim było skończenie tej pozycji. Pragnęłam sięgnąć po kolejne książki z serii, przypomnieć sobie całość. Niestety, ale w tym momencie nie jestem w stanie tego zrobić. Nie mam na to czasu. To boli. Zwłaszcza, że "Wywiad z wampirem" zostawił mnie z paroma pytaniami, na które odpowiedzi mogłabym znaleźć dopiero w kolejnych częściach. Myślę zatem, że długo oczekiwany przeze mnie reread w końcu się dokona. Mam przynajmniej taką nadzieję, bo powrót do tych książek ma w sobie pewną nostalgię ale też dozę magii. Można znać książki na wylot, kochać je całym sercem, ale i tak odnaleźć w nich coś nowego, a do tego bawić się wyśmienicie.
  
  Wiem, że moja ocena 5/5 może się niektórym wydać zawyżona nostalgią i słabością do serii. Zapewne tak właśnie jest. Ale mi to nie przeszkadza. Uwielbiałam książki Rice wtedy, kocham je i teraz. Nic się pod tym względem nie zmieniło i tak pozostanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz